W ostatnim spotkaniu rundy jesiennej Sokół remisuje 2:2 z Kęsowem. Niestety komplet publiczności w Lubiewie nie doczekał się zwycięstwa, choć było wyjątkowo blisko!
Goście dość szybko poczuli się u nas jak w domu i dyktowali grę, która zakończyła się objęciem prowadzenia. Być może obecność wójta Januszewskiego działała na nich tak mobilizująco..? Na szczęście jeszcze w 1. połowie udało nam się po ofiarnej akcji wyrównać. To trzecia bramka Fabiana w tym sezonie. W końcu zaczął trafiać. Brawo!
Drużyna gości nie odpuszczała i gdyby nie dobra postawa naszej obrony, ponownie objęliby prowadzenie jeszcze przed przerwą.
W drugiej połowie na największe uznanie zasługuje nasz najmłodszy duet, czyli Kacper i Paweł. Drzemie w was duży potencjał, dlatego cieszymy się bardzo, że gracie z nami!
Na pochwałę zasługuje oczywiście także nasza Perełka – za bramkę, za długie nogi, za... wszystko! ;)
Dobra jak już tak wyliczam, to jadę dalej, bo dziś trzeba was naprawdę wszystkich pochwalić! Mariusza z Arielem za nieodpuszczanie! Michała za próby walki w środku! Kamę za kondychę! Szymona za „sznurek” na nr 5! ;) Sławka za (choć krótkie) poświęcenie! Czerwienia za pewne interwencje i Dymona, że mimo trudnego zadania, kieruje grą!
Wielka szkoda, że nie udało się trzymać tego prowadzenia do końca :/
Widać jednak chęć do gry i walkę, a to cieszy! Na wiosnę już może być tylko lepiej!
A póki co odpoczywajcie! Tylko niech misie nie zapadają w zimowy sen, bo spotkania na hali czekają. O szczegółach będziemy informować.
Kończąc pozdrawiam Karolusa – brakowało Cię dziś, oj brakowało! I pozdrawiam Baję – naszego pracusia – Twoja nieobecność to wielka strata dla drużyny, ale zdrowie rzeczywiście nade wszystko!
To co..? Czuwaj!